
“Z jakiego zmysłu byś zrezygnował/a, gdybyś musiał/a zrezygnować z jednego?” Na to pytanie większość ankietowanych odpowiedziała: “z węchu”. Trudno się dziwić, zrezygnowanie ze wzroku, słuchu, czy dotyku wydaje się być dużo trudniejszym wyzwaniem. Szczególnie kiedy ludzki węch zestawimy z wysoce rozwiniętym i godnym podziwu węchem zwierząt.
Najbliższy sąsiad mózgu
To prawda, że przy psach czy niedźwiedziach ludzki węch wypada conajmniej blado, jednak czy nasze powonienie jest rzeczywiście aż tak rozczarowujące?
Przeciętny dorosły jest w stanie odróżnić i rozpoznać około 10.000 różnych zapachów. Kucharze, kiperzy i degustatorzy win, których węch został wytrenowany w większym stopniu, potrafią zidentyfikować aż 16.000 różnych rodzajów woni.
Wszystkie nasze zmysły zostały dokładanie przebadane i przeanalizowane, a ich działanie stało się dla nas w pełni wytłumaczalne i zrozumiałe.
Wszystkie, poza węchem. Do dziś nie jest do końca jasne jak działa zidentyfikowane 250 tysięcy receptorów węchowych, które znajdują się w tylnej części naszej zatoki nosowej, czyli na wysokości brwi, dokładnie pomiędzy oczami. Kiedy wciągamy powietrze przez nos, wraz z nim wchłaniamy molekuły, cząsteczki zapachowe. Zatrzymują się one we wspomnianej zatoce nosowej, regionie wielkości znaczka pocztowego (o powierzchni około 2cm kwadratowych), który jest bezpośrednio połączony z korą gruszkowatą sąsiadującą z regionem mózgu, odpowiedzialnym za pamięć długoterminową oraz za … nasze wspomnienia i emocje!
Emocjonalny nos

Co to oznacza w praktyce? Zmysł węchu odbiega charakterem od pozostałych, których połączenie z mózgiem jest jedynie pośrednie. Dlatego to właśnie węch najsilniej oddziaływuje na nasze emocje, wywołując wspomnienia w znacznie większym stopniu niż wzrok czy słuch.
Wiele olejków eterycznych wpływa zatem na nasz stan emocjonalny, potrafi wzmocnić nasze skupienie, przyśpieszyć przyswajanie wiedzy czy przywołać wspomnienia (istnieje metoda szybkiej nauki i przywoływania wyuczonej wiedzy za pomocą zapachów).
Zastanów się czy przykładowo, zapach szarlotki lub piernika nie wiąże się z jakimś wyraźnym wspomnieniem z przed laty? Czy woń unosząca się za kobietą w sklepie nie przypomina Ci kogoś bliskiego kto używał podobnych perfum lub wybranej sytuacji z tą osobą związanej? A może silnej emocji, odczucia, nastroju?
Zapach to nic innego jak dotyk, który czujemy z daleka.
Jean Claude Ellena
Koncerny kosmetyczne i domy perfumeryjne dawno już poznały się na naszych podświadomych mechanizmach sprytnie wykorzystując je w celu skutecznego zachęcania nas do zakupu ich produktów. W ślad za nimi ruszyła cała machina aromamarketingu.
Nowo narodzone dziecko rozpoznaje mamę po jej zapachu. Zmysł węchu MUSI zatem pełnić bardzo istotną rolę w naszym życiu. Czyż nie?
Pełne “zanurzenie”
Siła oddziaływania na nas olejków aromaterapeutycznych jest zatem niepodważalna. Jednak czy olejki oddziaływują na nas jedynie poprzez węch? Odpowiedź brzmi – nie. Olejki eteryczne dostają się nie tylko do nosa, ale też do płuc, a stamtąd do krwi. Gdy dodamy je do kąpieli lub wetrzemy w ciało podczas masażu, wchłoną się poprzez skórę. Odkażają, zabijają bakterie, zwalczają stany zapalne i odgrzybiają. Poprawiają nastrój, przynoszą skupienie, pobudzają aktywność i kreatywność. Uspokajają i działają przeciwbólowo. Poprawiają krążenie, pomagają rozbijać tkankę tłuszczową. Długo by wymieniać korzyści jakie mogą przynieść odpowiednio dobrane i stosowane olejki eteryczne. Jedno jest pewne, służą nam od tysięcy lat i warto zwrócić na nie uwagę.